Jeżdżę na rowerze. Jeżdżę też ultramaratony rowerowe. 500 km przez lasy, łąki i bezdroża, bez spania, nocą po lesie, bez wsparcia z zewnątrz (liczyć możesz tylko na siebie lub innych uczestników). To jest to co uwielbiam :)
Żeby jeździć, trzeba jeździć